Sauna sucha, inaczej fińska, ma wilgotność od 5 do 10%, a temperatury w środku osiągają 90 stopni.
Natomiast łaźnia rzymska, czyli sauna parowa, ma bardzo dużą wilgotność, aż do 65%, a temperatura sięga 65 stopni.Z kolei sauna mokra ma niższą wilgotność niż parowa, ale ma wyższą temperaturę ? ok.
80 stopni. W ostatnim wyróżnianym typie, czyli w saunie na podczerwień, skóra nie ma kontaktu z rozgrzanym powietrzem, ale z promieniami.W odróżnieniu od sauny suchej w saunie parowej, zwaną także łaźnią rzymską, temperatura nie jest aż tak wysoka, bo osiąga ledwie wartość 50-60 stopni.
Wilgotność w łaźni rzymskiej jest jednak znacząco wyższa, niż w saunie fińskiej, bo sięga nawet do 60%.Obydwa rodzaje saun poprawiają samopoczucie i mają właściwości prozdrowotne.
W końcu chodzi o to, żeby wejść do bardzo rozgrzanego pomieszczenia i się porządnie wypocić.
Są przerażeni samą myślą znalezienia się w pokoju, w którym temperatura osiąga nawet 90 stopni.
Na domiar złego po wyjściu trzeba zażyć zimnej kąpieli. Prawda jednak okazuje się inna ? korzystanie z sauny wcale nie jest przerażającym przeżyciem. Pomaga się ciału zrelaksować i odprężyć, a powtarzające się cykle ciepło-zimno eliminują napięcie mięśniowe. Wizyta w saunie wcale nie musi się kojarzyć z czymś męczącym, ciekawym zjawiskiem jest to, że osoby po wyjściu wydawały się mieć więcej energii i ogólnie lepsze samopoczucie..